wtorek, 4 marca 2014

Warto się przedstawić

Witam wszystkich, którzy zapewne choć niepewnie to weszli na nowego bloga o nieznanej nazwie i osobie. Nie chce nikogo do niczego namawiać. Postanowiłam jednak zebrać w jednym miejscu trochę informacji, które kto wie, może komuś się przydadzą. Jeśli zaś mój blog okaże się zbędny i nie spełni oczekiwań to zapewne zniknie tak szybko jak się pojawił. Jednakże liczę że moje testy i opisy produktów staną się przydatne i będą chętnie komentowane przez odwiedzających.

Mam na imię Edyta, w tym roku stuknie mi 30-stka i postanowiłam wprowadzić w swoje życie trochę zmian i mam nadzieję móc się nimi z kimś dzielić. Może jakaś dieta, a może wręcz przytycie, kto wie co mi stuknie do głowy. Na pewno chcę o siebie troszkę zadbac, a nie uda mi się to bez niczyjej pomocy. Gdyż sama o dietach, kosmetykach itp wiem niewiele. Chętnie zaciągnę porad lub doradzę coś co na mnie się sprawdziło.

Jestem zbzikowana i wciąż drzemie we mnie dziecko, mimo iż na codzień jestem mamą 7 letniej słodkiej blondynki o niebieskich oczach. Sama zaś mam brązowe, ale zwykle przysłaniają mi je okulary. Kiedyś nosiłam soczewki ale nabawiłam się przez nie sporo infekcji i na jakiś czas postanowiłam przerwać ich noszenie. Od tamtej pory minęło 6 lat.

Nie znam się na kosmetykach, używam tego co sprawia mi przyjemność a tym samym często nabieram się na różne promocje i gratisy, które później wcale nie są trafione. Kupuję pod presją chwili i bez namysłu, może kiedys to się zmieni. Ale chyba jak każda kobieta uwielbiam prezenty i często to czarodziejskie słowo na mnie działą jak magnes. Zwłaszcza w klubach klientów czy w katalogach wysyłkowych.

Uwielbiam lakiery do paznokci, posiadam ich niezliczona ilosc, gdyż mam na ich punkcie kompletnego bzika są dosłownie w każdym miejscu u mnie w mieszkaniu. Mój mąż nie znosi zapachu zmywacza do paznokci ani świeżo pomalowanych paznokci, ale nie ma wyjścia musi ze mną to znosić. Tym samym największą radość mi sprawia kupując dla mnie nowy kolor lakieru do paznokci. Lubie dbać o dłonie i paznokcie jednak ostatnio nie jest to łatwe, gdyż prawdopodobnie przez dużą ilość kolorów jaką na nie nakładam moje plytki paznokci stały sie bardzo wrażliwe. No ale dobra bo rozpisałam się zbyt mało sensownie. A nie chciałabym od razu Was do siebie zrazić.

Obecnie zastanawiam się nad jakością szczotek do zębów. Czy jesteście mamami 7-latków? Czy wasze dzieci też używają szczoteczki przez 2 tygodnie? Jestem oszołomiona, gdy okazuje sie że po 2 tygodniach a nawet po 7 dniach szczoteczka mojej córki wyglada jak stłamszony jeż. Niewiem jak ona myje zęby ale tym samym wzięłam się za to i kupiłam po jednej sztuce z każdego rodzaju, każdej marki szczoteczek dla dzieci. Uznałam że pora odstawić te szczoteczki do 6 lat, bo są zbyt miekkie, ale te od 7 lat nie są wcale lepsze.
I tak z ciągu najblizszych dni postaram sie przedstawić mój test. Teraz już zabieram się za obiad, a napiszę jeszcze że od 10 lat nie mieszkam już w Polsce, ale mam nadzieję że to niczemu nie przeszkadza.
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz