Tym razem chciałam Wam przedstawić produkty marki Dessange Paris. Dzięki uprzejmości #sampleo miałam przyjemność testowania nowego produktu jakim jest skoncentrowana odżywka w mini ampułce do włosów suchych i zniszczonych. Zamieszczam zdjęcie jego oryginalnego opakowania (są w kartonie) i skład.
Dessange secrets jest to produkt wysokiej jakości jak z salonu fryzjerskiego. Ich głównym składnikiem jest miód który nawilża i odpowiedzialny jest za zapach. Zaskoczyło mnie że ten zapach trzymał się na moich włosach przez 2 dni do kolejnego mycia.
Jest to produkt wyprodukowany w Hiszpanii a rozprowadzany przez Centre Dessange Cappilaire we Francji. Nie jest to więc produkcja francuska. Przez pewien czas wiem że były szampony tej marki dostępne w Polsce, nie wiem jednak czy są nadal w sprzedaży. Dajcie znać w komentarzach.
Niestety okazało się że kwestia szamponu z którym go używałam także miała znaczenie. W pakiecie dostałam tylko odżywkę, pełnowymiarowy produkt i 8 monodose (w sprzedaży są 4 w opakowaniu). Niestety nie otrzymałam szamponu więc nie mogłam sprawdzić całej serii. I uznałam że nie będę kupować dodatkowo. Skoro nie był w zestawie to chyba same odżywki powinny dać pożądany efekt. Początkowo używałam więc z szamponem Bio SoBiotic, nie miał on zapachu więc odżywkę było czuć te kilka dni. Gdy zaś zmieniłam szampon na pachnący Herbal Essences to zapach szamponu zneutralizował zapach odżywki.
Zestaw tej pielęgnacji składa się z odżywki, którą nakładamy na umyte włosy i nie spłukując nakładamy serum skoncentrowane w małej tubce. Na zdjęciu obok jest instrukcja z opakowania po francusku, gdzie jest czytelnie napisane w punktach. 1. Używamy szampon i spłukujemy. 2. Używamy odżywkę, nie spłukujemy. 3. Nakładamy 1 monodose na już nałożoną odżywkę. 4. Spłukujemy obie odżywki. Przy długich włosach zużywałam całą tubkę. O ile przy krótkich włosach myślę że połowa wystarczy. Na opakowaniu nie znalazłam ile czasu powinno się trzymać na włosach. Małe tubki używa się co 3 mycie. I przyznam że już po pierwszym użyciu widziałam różnicę.
Moje włosy bardzo dobrze się rozczesywały, przy moich długich włosach używałam całą tubkę, ale przy krótkich myślę że można to podzielić na dwa mycia. Wiadomo że przy takiej ilości odżywki (podwójnej bo użyłam zwykłą odżywkę i tą intensywną) moje włosy dużo łatwiej się rozczesywały, jednak dodatkowo widziałam poprawę w nawilżeniu końcówek i po wysuszeniu naturalnym włosów (nie używam suszarki) widziałam mniej rozdwajających się końcówek. Mam włosy dość zniszczone, różnej długości bo mam zniszczone, rozdwojone i połamane końcówki.
Jestem zadowolona z efektu tej maseczki, odżywki. Jedyne co po zmianie szamponu na bardziej zapachowy, nie był już tak mocno wyczuwalny zapach odżywki. Po dłuższym stosowaniu obu odżywek zauważyłam że zaczęły przeciążać moje włosy i jedno że zaczęłam robić dłuższe przerwy w stosowaniu tych serum s także odstawiłam tą odżywkę po szamponie, bo gdy używałam ją samą zauważyłam że dużo szybciej przetłuszczają mi się włosy.
Kilku osobom udało mi się podarować próbki ale także bony, niestety produkt był ciężko dostępny w sklepach i cena dość wysoka. Pierwszy raz zobaczyłam produkt w Monoprix i cena mnie wystraszyła prawie 15 euro ale w E.Leclercu był w promocji za cenę 6,99 euro (do tego użyłam swój bon za 1 euro zniżka). Cena regularna u nich to 9,90 i miał zniżkę 30% chyba plus mój bon, dlatego skusiłam się żeby kupić na prezent dla mamy. Mam nadzieję że i u niej się sprawdzi.
Jestem zadowolona, że mogłam wypróbować ten produkt, gdyż sama nie wiem czy bym go kupiła widząc cenę. Chętnie go polecę innym, słyszałam tylko jedną złą opinię, że przy kręconych włosach zbyt ingeruje we włosy i je prostuje, co nie każdemu to się podoba. Dziękuję #DessangeSecrets i #SampleoFrance . Nie wiem czy produkt jest dostępny w Polsce, spytam przy okazji jak podaruje mamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz